Jestem, żyję, pracuję, tworzę...

Co prawda zapowiadałam, że teraz będzie mnie tu mniej, ale chyba nie spodziewałam się, że to "mniej" będzie "prawie w ogóle". No niestety rzeczywistość mnie przygniotła... Staram się nie porzucać tego co niedawno zaczęłam i z uporem maniaka, każdy wieczór poświęcam na szycie :) a jest co szyć bo zamówień coraz więcej, co mnie cieszy niezmiernie.

Wśród ostatnich zamówień pojawiło się parę nowości.
Pierwsza z nich to zmodyfikowana wersja podusi serduszko. Doszyłam do niej czarną falbankę co według mnie nadało jej charakterku.

Wymiary to 44cmx39cm. Można zamówić taką tutaj oczywiście z własną dedykacją. Kolorystyka dowolna.

Kolejna nowość także stworzona na zamówienie to broszki kwiaty.

Wymiary to 9,5cmx6,5cm. Kolorystyka dowolna. A dostać ją można tu.

To tyle z nowości. Ale powstały jeszcze broszki sówki w innych kolorach. Jak już pisałam na facebook-u specjalnie dla dziewczynek z Płocka na Dzień Kobiet.

Jak więc widzicie nie próżnowałam przez ten cały czas :) 

TROCHĘ Z ŻYCIA

Jeśli chodzi o nową pracę jestem strasznie zadowolona, mimo braku czasu na WSZYSTKO nie żałuję, że podjęłam taką decyzję. Jedyne co mnie smuci to to, że mój syn uczy się teraz tak wiele nowych rzeczy a ja nie mogę temu zbytnio towarzyszyć :( ale cóż życie....

Mały cwaniaczek siedząc przewraca się jeszcze na boki, ale wstaje już łapiąc się wszystkiego co popadnie :)

 

Mama szyje a ja łobuzuje :P